Kolejna akcja, wykonana z mojego powodu, dzięki której czuję
się jak ostatni idiota (nie, nie przywyknę). Chodzi w tym momencie o kartę Bankową
a.k.a. tą od płatności, "zbliżeniówkę" po prostu. Moja stara się popsuła więc
trzeba było ją przeciąć i wysłać nową… po 2 tygodniach… dostałem, potem tydzień
na PIN, po kilku dniach zapomnienie o aktywowaniu, biegiem do bankomatu. Trzykrotne
pomylenie pinu. Zjadło kartę. Najszybciej mogę ją odebrać w rotundzie w środę
ale nie zrobię tego – dzień ćwiczeń i fakultetów. Zadzwonię w poniedziałek i
będę prosił by mi jej nie zablokowali bo znowu będę czekał miesiąc na kolejną. Teraz mamy 17.03.12, uczę się angielskiego,
potem statystyki, co tu można powiedzieć, w zeszłą środę miałem zebranie
samorządu, większość przyszła, dużo spraw zostało omówionych, ja zabrałem się
za meduzę (curse of the spawn 20) i zrobiłem usta i zacząłem z okiem, miałem
również okazję poznać lepiej Kasię, dziwna sprawa, podoba mi się, chciałbym, by
zainteresowała się i mną, ale cóż, teorii mam masę ale by ją ze mnie wyciągnąć,
trzeba zadawać konkretne pytania, mogę nawet dać przykład czemu lepiej mieć
dziewczynę starszą niż młodszą, ale „tak się przyjęło” że lepiej, by była młodsza, samo stwierdzenie dla zwykłej osoby będzie typu- starsza? hahahahah, pojebało go .....
No nic, nie jestem pytany o wytłumaczenie to będę milczał. Co było z przykrych
sytuacji również – hmmmm, telefon M, bardzo nieprzyjemna sytuacja, całkiem zbyt
długa, czemu zdecydowałem się odebrać, zwykle tego nie robię i dużo mi lepiej, wytrzymam to, zawsze wytrzymuję;] No nic, teraz to ja powinienem
zadzwonić, nie zrobię tego, czymś, co mnie wyróżnia poza najważniejszym szacunkiem
do kobiet jest dbałość o własny honor, my way of livin… Ostatni śmieszny temat,
dręczy mnie pytanie, co się stało, że nie zginąłem, jakim cudem mając akt zgonu
zniszczono go, gdy cudem miałem wykonany, dokładnie, reset, wróciło to tok mojego
myślenia do sekretu, który zadziałał już wielokrotnie, zastanawiałem się, jakie
zadanie mam do wykonania i jak ważne będzie. Wiem, że tym zadanie, wybranym z
mojego powodu jest pomoc tym od których inni się odwracają, którzy przenoszą
swoje życie w ciszę szpitala, ich płomień wygasa. Dla ludzi może być to
masakryczne, ja jednak zgadzam się z taką sytuacją poznawszy tych, którzy do
tego doszli, by żyć dla innych a nie dla $$$, no nic, będę czekał na swoją połówkę
jabłka.
^Marcelo z Ameryki Południowej - infected warrior - czaszka moim logo,will soon be print
a oto meduza do rysowania. uważam, że jest piękna